środa, 24 czerwca 2015

Ku pokrzepieniu serc

Ostatnio udałem się kilka miast obok i zakupiłem bagażnik dachowy. W cenie niewygórowanej jak na jego stan. Kiedyś jeździł na Polonezie, no ale gdzie teraz ludzie mają Polonezy ;p. Więc przeleżał chwilę na garażu.

Ot i bagażnik.



A teraz coś, co udało mi się wygrzebać z garażu u dziadka. Otóż szukając rzeczy, które mogłyby mi się przydać, natrafiłem na lewarek. Lewarek  wyglądem przypomina ten od Łady lub Fiata 125p. Ale tak naprawdę to lewarek od Mercedesa, no nie zmienia faktu, że pasuje i wkomponowuje się nie najgorzej w przestrzeń bagażową Łady



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz