środa, 24 czerwca 2015

Jak zrobić, żeby Łada hamowała cz.1


Jako, że zawieszenie jest już poskładane, przychodzi czas na złożenie hamulców (mówimy tu o hamulcach przednich). Nie obyło się bez strat, jednak uzyskaliśmy zamierzony efekt. Wymiana hamulców przednich obejmowała regeneracje wszystkich cylinderków, wymianę wszystkich przewodów z przodu a więc, zaczynając od koła, przewodu łączącego cylinderki, następnie przewodu elastycznego, przewodu stalowego idącego do pompy. Tak to wyglądało w teorii. Ale praktyka jest inna.

Pierwsze straty przyszły dość szybko. Podczas próby wyciągania cylinderków z jarzma, urwało się jedno mocowanie w które wchodzi sworzeń trzymający szczęki hamulcowe. Jednego tłoczka zatem nie mamy. Jak się później okazało, tłoczek z przeciwnego koła - też wewnętrzny, był na tyle zapieczony, że postanowiliśmy go wymienić a nie regenerować.

Tak właśnie wygląda uszkodzony tłoczek.


A tak zapieczony.


Te tłoczki, które udało się uratować postanowiliśmy zregenerować. Filozofii w tym nie było, do wymiany poszła uszczelka gumowa między cylinderkiem a tłoczkiem i gumowa osłona tłoczka, dodatkowo wymienić trzeba było bolce ustalające, które trzymały cylinderki na miejscu w jarzmach. Nie nadawały się one do zamontowania, co więcej musiały zostać wywiercone z tłoczków bo odmawiały jakiejkolwiek współpracy.

Kolejne etapy regeneracji tłoczka:

Wyczyszczony.


Rozebrany.


Z założonymi uszczelkami i bolcem ustalającym.


Tak przygotowane tłoczki zostały osadzone w jarzmie, skręcone przewodem, zakręcone do zwrotnicy.



Na koniec musiałem jeszcze poprawić przewód łączący tłoczki, podgiąć go i wsunąć pod jarzmo, inaczej zahacza o felgę. Później oczywiście odpowietrzanie. Ale to inna bajka i nowe problemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz