środa, 4 marca 2015

Coś się ruszyło

Pogoda póki co nie rozpieszcza, jednak trzeba rozpocząć jakieś konkretne przygotowania do wyprawy. Uważam, że czasu mamy jeszcze sporo, ale jak to zwykle bywa, pewnie braknie go gdy będzie najbardziej potrzebny. Byłem jakiś czas temu w garażu chcąc sprawdzić co w trawie piszczy i wchodząc pod samochód zauważyłem to:




Toż to piłeczki tenisowe powkładane w sprężyny tylnego zawieszenia(?). Co autor miał na myśli trudno jednoznacznie stwierdzić. Chodziło pewnie o to, żeby przy dużym obciążeniu Łada nie siedziała zbyt nisko. Na potwierdzenie tej teorii widzimy na zdjęciu gumę, wkładaną między sprężyny mającą takie samo zadanie jak piłeczki.



Zamówiłem również kilka gadżetów, żeby naprawić to co naprawy wymaga. Taki o to zestawik:



W skład zestawu wchodzą:
- sworznie wahacza, komplet na dwie strony - góra i dół
- komplecik tulei wahacza
- komplet drążków kierowniczych
- pasek rozrządu z napinaczem
- tulejki stabilizatora
- tulejki wspornika drążków kierowniczych
- stabilizator napięcia
- pasek klinowy alternatora
- komplet naprawczy cylinderków hamulcowych
- podkładki sprężyn z przodu
- komplet zamków



Żebym wiedział gdzie włożyć to co zamówiłem, zanabyłem też wiedzuchę:





I na koniec wisienka na czubku... drążka zmiany biegów ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz